- +48 796 024 024
+48 18 52 11 355 - redakcja@podhale24.pl
- m.me/portalpodhale24
ul. Krzywa 9
34-400 Nowy Targ
FELIETON. Moi Drodzy! A mię się wydawało, że już wszystko w polityce widziałem. Ale to co dał sztab Watahy kładzie na łopaty. W dniu melanżowego święta, katolickiej środy popielcowej i pogańskich uniesień na cześć Kupidyna, PanBurmistrz miał premierę filmu o sobie – pisze Maciej Jachymiak, lekarz i nowotarżanin, były samorządowiec i polityk.
- Smutne wieści. Zmarła Anna Rajska. Koleżanka. Przedstawicielka znanej rodziny. Patriotka. Społeczniczka. Wyzwolona, wykształcona, kobieta z klasą. Z rzadkim genem arystokratyzmu. Na Podhale przybyła i została, wtapiając się w środowisko i jednocześnie od niego odstając. W dobrą stronę. Wniosła do Rodziny Rajskich bogatą własną historię – zmarłą nowotarżanką wspomina Maciej Jachymiak, lekarz i nowotarżanin.
FELIETON. "Karnawałowy felieton kolegi Macieja spowodował u mnie refleksję, że jednak hipotetycznej koalicji politycznej z potencjalnym przywódcą miejskich rajców, jako potencjalny ojciec miasta nie zawiążę. Po pierwsze, jak na ojca jestem już za stary, po drugie, że w paru sprawach się z Doktorem nie zgadzam" - pisze publicysta Jacek Sowa.
FELIETON. "Jestem zwolennikiem tezy, że dziękować władzy, że robi co do niej należy, to jak dziękować bankomatowi, że wypłaca pieniądze. I że, jak bankomat nie działa, trza wsadzić nowy" - pisze Maciej Jachymiak, lekarz i nowotarżanin, były samorządowiec i polityk.
FELIETON. Drodzy Czytelnicy! Mamy to! Dwóch rzezimieszków fałszujących dokumenty doczekało ułaskawienia. Anżej trochę ich potrzymał, ale nie bez powodu. Mogli zapoznać się z warunkami w zakładach, do których posyłali ludzi. A Anżej miał o czym gadać w Davos. Sam co prawda apelował, żeby nie kablować na Polskę za granicą, ale, zgodnie z filozofią Kalego, jemu wolno. Panowie wyszli po detoksie i diecie. Uśmiechnięci. Choć jeden był dzień wcześniej na SORze. Ach, ta polska medycyna! - pisze Maciej Jachymiak, lekarz i nowotarżanin, były samorządowiec i polityk.
FELIETON. „W Mieście ogłosił się pierwszy komitet wyborczy z kandydatem na burmistrza. Na razie cztery twarze, w tym trzech potomków znanych Nowotarżan. W sieci komentarze, głównie o rodziców. Tu bym był ostrożny. W psychologii mamy różne szkoły. Pierwsza, że „niedaleko pada jabłko od jabłoni”. Podejście genetyczne, rzekłbyś eugeniczne. Drugie to „konflikt pokoleń”. Bunt przeciw zgredom, próba wyjścia z cienia i zrobienia czegoś lepiej. Która drogą podążą nasi młodziankowie? Zobaczymy…” - pisze Maciej Jachymiak, lekarz i nowotarżanin, były samorządowiec i polityk.
FELIETON. - Hej! Co to się dzieje! Historia się tworzy na naszych oczach! Anżej poszedł na zakupy i w tym czasie policjanci zabrali z jego palazzo dwóch najdziwniejszych przestępców RP 3 i pół. Dostali od szefa łatwiutkie, wydaje się, zadanie. Mieli tropić wałki PO. Ale im kompletnie nie szło, to postanowili, że sami te wałki zorganizują. To już poszło obiecująco, ale znów sędziowie, co kradną kiełbasy, nic nie zrozumieli. Od początku zresztą między pisem a sędziami nie było chemii. Czym się nie przejmowałem, bo władza wreszcie znalazła innego wroga i odpr się od lekarzy… - pisze Maciej Jachymiak, lekarz i nowotarżanin, były wicestarosta nowotarski i polityk Platformy Obywatelskiej.
FELIETON. - Mam noworoczną propozycję. Czy nie uważacie Państwo, że jak ktoś przez 2 i ¼ kadencji się nie uporał z tematem, to powinien być wyrzucony na śmietnik historii? - pisze Maciej Jachymiak, lekarz i nowotarżanin, były wicestarosta nowotarski i polityk Platformy Obywatelskiej.
FELIETON. "Panna Hanka Paluchówna dostała robotę! Będzie teraz specjalistką od transportu, za dobry pieniążek. Uzasadnienie: jeździła autobusami jako pasażer. Wspaniale! Ja oglądałem ostatnio film science fiction i teraz oczekuję z wypiekami propozycji z jakiejś agencji kosmicznej" - pisze Maciej Jachymiak, lekarz i nowotarżanin, były samorządowiec i polityk.
FELIETON: - W miejskiej sieci była też inna burza w szklance wody (z mózgu). Kandydaci w kampaniach jęczą, że burmistrzowie nie wybierają urlopów i sobie za to płacą. Po zwycięstwie sami nie wybierają. Można by pomyśleć, że są tak zarobieni, że nie mogą na te urlopy iść. Ale ręczę wam, że ta tzw. praca burmistrzów to jeden wielki urlop. Wiem coś o tym. A jaki jest sens brania urlopu na urlopie? Nie ma! - pisze Maciej Jachymiak, lekarz i nowotarżanin, były samorządowiec i polityk.